profil

Analiza i interpretacja wiersza K. K. Baczyńskiego pt. „Historia”.

poleca 85% 1501 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wiersz „Historia” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego jest liryką bezpośrednią. Podmiot liryczny wyraża się w pierwszej osobie liczby pojedynczej prezentując swoje uczucia związane z II wojną światową. Podmiot był najprawdopodobniej żołnierzem walczącym w szeregach armii polskiej, gdzie z bliska zobaczył i przeżył to co spotkało młodych ludzi walczących w obronie swojej ojczyzny.
„Ja” liryczne marzy, że to wszystko, co go spotkało jest już przeszłością, że jest już po wojnie: „Arkebuzy jeszcze widzę,/ jakby to wczoraj u głowic lont spłonął”. Bardzo tęskni za domem rodzinnym, chciałby żeby wojna się skończyła. Opisuje jak wyobraża sobie krajobraz powojenny: „i kanonier jeszcze rękę trzymał,/ gdzie dziś wyrasta liść zielony./ W błękicie powietrza jeszcze te miejsca puste,/(...) gdzie teraz dzbany wrzące jak usta pełne,”. Podmiot porównuje marzenia do krwi: „bo marzyć to krew,/ to krew ta sama spod kity czy hełmu.” Jedyną przeszkodą na drodze do szczęścia i wolności jest czas i jednocześnie tylko on może im pomóc w odzyskaniu tych wartości: „Czas tylko tak warczy jak lew/ przeciągając obłoków wełną.’
Podmiot liryczny prosi matkę i kochankę, aby mu przebaczyły, iż opuścił je, aby walczyć za ojczyznę. Pomylił się, myślał, że anioł będzie sprawował nad nim opiekę, będzie kierował jego czynami. Niestety, jego postępowaniem kierowała żądza odzyskania wolności i zapewne był gotowy walczyć z każdym, aby spełnić swoje marzenie: „Płacz, matko, kochanko, przebacz,/ bo nie anioł, nie anioł prowadzi.” Poprzez powtórzenia tych samych słów „ja” liryczne zwraca uwagę na emocje związane z opisywaniem zajęć, które będą wykonywać kobiety, matki i kochanki, gdy ich syn i mężczyzna zginie w czasie walk. Uczestnik walk wybiega w przyszłość, zapowiada jak będzie wyglądało życie kobiet, kiedy walki już się skończą: „Wy te same drżące u nieba,/ wy te same róże jak głos/ na grobach przyjdziecie i dłonią/ odgarniecie wspomnienia i liście”.
Zastosowanie powtórzeń słów: „Idą, idą pochody, dokąd idą” podmiot zwraca uwagę na ciężką dolę wszystkich ludzi, a zwłaszcza żołnierzy. Metafora „prowadzi jak wygnańców łaski/ ląd krążący po niebie. A może/ niebo po lądzie” przedstawia to, iż w niedoli ludzi towarzyszy im i niebo, i ziemia. Ziemia sprawia, że ludzie przemijają, znikają pod nią: „A może/ niebo po lądzie dmące piaskiem/ tak kształt zasypuje. Jak noże/ giną w chleb pogrążone – tak oni z wolna spływają. Piach ich pokrywa.” Śmierć tych wszystkich ludzi wydaje się bohaterowi wydarzeń bardzo bliska i niekończąca, mówi: „Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni.”
„Historia” Baczyńskiego jest pełna marzeń i przypuszczeń podmiotu lirycznego dotyczącymi przyszłości. Przyszłości niezbyt odległej, bo miał on nadzieje, że wojna niedługo się skończy. Opisuje, jak wyobraża sobie świat po wojnie. Wie, iż wielu ludzi zginie, a ich rodziny będą z tego powodu cierpiały. Nie łudzi się, że będzie inaczej, ale ma nadzieję, iż świat szybko wróci do normy, a poległych żołnierzy, będą pamiętały i odwiedzały na grobach ich matki i kochanki. „Ja” liryczne uważa, że wszystkie wydarzenia są wywołane przez czas. Kiedyś nadejdzie chwila, kilkadziesiąt lat po wojnie, że stanie się ona historią i do historii przejdą ludzie, którzy w niej uczestniczyli. Pozostaną tylko wspomnienia bliskich im osób.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Teksty kultury