profil

Interpretacja wiersza "Ballady i romanse" Władysława Broniewskiego

Ostatnia aktualizacja: 2022-01-18
poleca 85% 246 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wiersz „Ballady i romanse” Władysława Broniewskiego pochodzi z tomiku poezji wydanego w 1945 roku. Inspiracją do jego napisania były tragiczne wydarzenia drugiej wojny światowej. Śmierć milionów niewinnych ludzi oraz brak kary dla osób, które urządziły to piekło na ziemi. W tym metaforycznym wierszu podmiot liryczny, który jest obserwatorem zdarzenia, przedstawia nam sytuację z życia wziętą z tamtego okresu.

Główną bohaterką wiersza jest trzynastoletnia żydówka, Ryfka. Przedstawiona jest ona w obliczu miasta, które znika z powierzchni ziemi. Stoi sama, opuszczona wśród ruin okolicy, w której dawniej mieszkała razem z rodzicami. Sytuacja, w jakiej się znalazła spowodowała, że dziewczyna jest obłąkana. Przywołuje swoich rodziców, chociaż wie, że ich tam nie ma: „Mama pod gruzami, tata w Majdanku …”. Matka prawdopodobnie nie żyje, a ojciec znajduje się w obozie koncentracyjnym. Jednak ona nie dopuszcza do siebie tej myśli. Dla niej rodzice ciągle żyją. Kiedy dostaje bułkę, od pewnego znajomego, mówi: „Ja zaniosę tacie i mamie”. Dziewczynka nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji „roześmiała się …”. Nie chce lub nie potrafi zrozumieć tragedii rodziców i sytuacji, w jakiej sama się znalazła. Woli żyć złudzeniami, że jeszcze nie wszystko jest stracone.
Ryfka w tym wierszu symbolizuje niewinność swoją jak i wszystkich cierpiących podczas drugiej wojny światowej. Autor pod postacią tej małej dziewczynki chce ukazać całe zło, jakie zostało wyrządzone żydom i wszystkim poległym podczas drugiej wojny światowej.

Drugim bohaterem wiersza jest Jezus, którego wiodą na mękę SS- mani. Ryfka i Jezus giną razem. Zostają rozstrzelani, za to, że są Żydami, czyli właściwe bez powodu: „ (…) za koronę cierniową, za te włosy rude, za to żeście nadzy, za to, żeście winni, obojeście umrzeć powinni.” Jezus jest symbolem niewinności, sprawiedliwość oraz całego narodu żydowskiego. Postać Zbawcy ukazuje wszystkich judaistów, którzy byli nękani przez faszystów. Jednakże cierpienie żydów, tak jak cierpienie Jezusa na krzyżu, nie jest karą. Żydzi przeżywali katusze z powodu okrucieństwa innych ludzi, a nie z własnej winy.

Bohaterami wiersza są także SS-mani, którzy pokazują nieograniczone okrucieństwo wobec niewinnych ludzi. Są porównani do osób, które wydały Jezusa na ukrzyżowanie. Autor ukazuje ich jako bezlitosne bestie, które nie zdają sobie sprawy z tego jak ogromne czynią zło. Niemcy mordowali niewinnych ludzi i wcale nie spotykała ich za to zasłużona kara.

W wierszu „Ballady i romanse” Broniewskiego znajduje się wiele nawiązań do romantycznych utworów. Pierwsze słowa utworu: „Słuchaj, dzieweczko! Ona nie słucha… To dzień biały, to miasteczko” zaczerpnięte zostały z ballady Adama Mickiewicza „Romantyczność”. Główną postacią tego utworu jest Karusia, obłąkana dziewczyna, która dwa lata wcześniej straciła ukochanego. Jednak do tej pory nie potrafi sobie poradzić z jego śmiercią. Wyobraża sobie, że przychodzi do niej w nocy, a znika o świcie. Sytuacja powtarza się, co noc. Podobna sytuacja ma miejsce w wierszu Władysława Broniewskiego. Ryfka jest osamotniona, żyje złudzeniami, że ma, do kogo pójść, że jej rodzice nadal żyją i są w pobliżu. Można powiedzieć, że jest w podobnym stanie obłąkania jak Karusia.

Jak wiemy nasza młoda bohaterka ma na imię Ryfka, a jedna z ballad Adama Mickiewicza nosi tytuł „Rybka”. Nietrudno zauważyć tu pewne podobieństwo. Wyrazy te różnią się tylko jedną literą. „Rybka” opowiada o losach Krysi - biednej i zdradzonej dziewczyny, która została uwiedziona przez bogatego dziedzica a potem przez niego porzucona. Zrozpaczona Krysia rzuca się w wody jeziora i tonie. Jedynym jej przyjacielem jest wierny sługa, który codziennie przyprowadza dziecko, aby Krysia, która stała się Syreną, mogła je nakarmić. Tylko w nim znajduje oparcie. Podobnie w wierszu Władysława Broniewskiego jedynie Jezus ukazany jest jako przyjaciel Ryfki pozostawionej w obliczu okropnej rzeczywistości.
Innym nawiązaniem współczesnego poety jest II części „Dziadów”. Mamy tam do czynienia z ucztą kozłów. Przewodniczący ceremonii guślarz przywołuje zjawy, które po śmierci nie mogą zaznać wiecznego spoczynku. Pierwsze z nich to duchy lekkie – Józio i Rózia. Nie mogą trafić do nieba, ponieważ: „Kto nie zaznał goryczy nie razu, ten nie dozna słodyczy w niebie”. Dzieci, aby odkupić swoją winę potrzebują jedynie dwóch ziarenek gorczycy. Drugą wywołaną zjawą jest duch ciężki – widmo Złego Pana, który został skazany na męki wiecznego głodu i pragnienia. Za życia był bezlitosny dla swoich poddanych, a jego okrucieństwo było powodem ich śmierci. Winy te są zbyt duże, aby mogły zostać odkupione:, „Bo kto nie był ni razu człowiekiem, temu człowiek nic nie pomoże”. Jako ostatnie zostają wezwane duchy pośrednie. Jest to postać Zosi – dziewczyny ze wsi, która za życia była obojętna wobec swojego życia. Nie kochała nikogo i nie pozwalała na to by inni ją kochali, „żyła na świecie, lecz (…) nie dla świata”. Dziewczyna została skazana na samotność i nudę. Jednakże następne dwa lata pokuty wystarczą na odkupienie jej win.

W zależności od tego, jaka była wina ludzi na ziemi, takiego potrzebują odkupienia. Jednak nie wszystkie winny można odkupić. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, iż ten, kto za życia bardzo nagrzeszy będzie skazany na wieczne potępienie i tułaczkę jego duszy, która nigdy nie zazna spokoju.

Utwory romantyczne charakteryzowały się tym, że winny zawsze były odpowiednio karane. Panowała pogląd „nie masz zbrodni bez kary”. Zazwyczaj kara zawsze była adekwatna do popełnionej winy. Czasami była ona mała innym razem bardzo duże, jednak nikomu nie udało się przed nią uciec. Istniało przeświadczenie, że nawet, jeżeli ktoś nie został ukarany za życia, to po śmierci dopadnie go odpowiednia kara.

W wierszu „Ballady i romanse” autor stara się nam przekazać, że wydarzenia drugiej wojny światowej są dowodem na to, że nie ma na ziemi sprawiedliwości. Romantyczne poglądy zostały obalone. Zarówno w XX wieku jak i dziś mamy setki przykładów na to, że kara często nie jest adekwatna do winy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut

Teksty kultury