profil

Przypowieść o Hiobie

poleca 85% 1371 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Biblia jest zbiorem przepięknych utworów, które reprezentują różnorodne gatunki literackie, a najbardziej charakterystyczny to przypowieść. Przyciąga ona naszą uwagę ze względu na dwa znaczenia: dosłowne i ukryte. Szczególne przypadła mi do gustu przypowieść o Hiobie, która znajduje się w Starym Testamencie w Księdze Rodzaju.

Tytułowy bohater mieszkał w arabskiej krainie Us. Odznaczał się sprawiedliwością, pobożnością i uczciwością. Jego szczęśliwa rodzina, składająca się z siedmiu synów i trzech córek, często spotykała się i biesiadowała. Hiob posiadał ogromny majątek: siedem tysięcy owiec, trzy tysiące wielbłądów, pięćset jarzm wołów, pięćset oślic oraz dysponował wielką ,,liczbą służby”. Wszyscy go podziwiali za to, że choć był bogatym człowiekiem, nie odznaczał się egoizmem i chciwością.

Pewnego dnia, po wędrówce odbytej po ziemi, szatan odwiedził Boga. W czasie rozmowy Bóg zapytał się o Hioba. Uważał go, bowiem za swojego najwierniejszego sługę. Szatan jednak wątpił w pobożność ziemianina. Uważał, że ów człowiek liczy na pomnożenie majątku i opiekę Boga nad swoją rodziną. Dlatego też diabeł namówił Pana na to, aby wystawił Hioba na próbę, polegającą na tym, że zabierze Hiobowi cały majątek. Bóg zgodził się, pod warunkiem, że jego sługa nie zostanie skrzywdzony. Po tych słowach na Hioba zaczęły spadać same nieszczęścia. Sebejczycy zrabowali jego bydło, pozabijali pasterzy, owce, a służba zginęła w ogniu. Chaldejczycy uprowadzili wielbłądy, a huragan zawalił dom, grzebiąc w gruzach jego synów i córki. Hiob jednak nie zgrzeszył i nie miał pretensji do Stwórcy. Trwał w wierze pomimo utraty bogactwa i najbliższych
Szatan widząc wiarę tego człowieka ponownie odwiedził Boga i namówił go, aby tym razem dotknęła Hioba okrutna choroba – trąd. Niedługo po tym ciało sługi bożego pokryło się strasznymi wrzodami. Pomimo tych wszystkich cierpień Hiob nie pozwolił, aby jego żona obrażała Pana Boga. Uważał, że skoro Stwórca dał im tyle szczęśliwych dni, powinni też przyjmować troski. Wkrótce odwiedziło go trzech najlepszych przyjaciół. Chcieli pocieszyć Hioba, jednak widząc jego ból doszli do wniosku, że ich przyjaciel musiał zgrzeszyć i dlatego dotknęły go takie nieszczęścia. Ale sumienie męczennika było czyste. Hiob wiedział, że przez całe swoje życie kochał Boga z całego serca, był dobry i uczciwy. Uważał, że jest niewinny i do końca wierzył w sprawiedliwość Stwórcy. Zastanawiał się tylko, dlaczego Pan go ukarał, chociaż nie uczynił niczego złego.
Bóg widząc, że nie pomylił się co do wierności Hioba postanowił wynagrodzić mu jego cierpienia. Wyjaśnił mu, iż daremnie usiłował wykryć przyczynę cierpienia, gdyż zamierzenia boskie przekraczają granicę ludzkiego rozumu.

Hiob jest symbolem wiary w dobroć i sprawiedliwość Boga oraz stałości nawet w największych cierpieniach. A zatem cierpienia nie należy traktować jako kary za grzechy. Należy przyjąć je z pokorą i znosić z godnością. Przypowieść ta dowodzi również, że nie można w żaden sposób uniknąć cierpienia i nie można go racjonalnie wytłumaczyć. Mało jest dzisiaj ludzi podobnych do Hioba, a może wcale ich nie ma? W dzisiejszych czasach wydaje się idealnym człowiekiem. Bohater jest archetypem niezawinionego cierpienia.

Dzięki tej przypowieści możemy poznać dwa cenne frazeologizmy. Jeden z nich to ,,Przyjaciele Hioba”, czyli tacy przyjaciele, którzy w trudnej sytuacji zamiast pomagać, potęgują cierpienie. Drugi frazeologizm to ,, Wieść hiobowa” i oznacza to samo, co zła wiadomość.
Uważam, że w dzisiejszych czasach najlepszym, aczkolwiek najstraszniejszym przykładem niezawinionych męczenników są dzieci. Niedawno miała miejsce katastrofa w Biesłanie, w której hiobowy los przeżywały niewinne dzieci. Do dzisiaj żyją w strachu. Część z nich do tej pory nie jest w stanie niczego powiedzieć, zaś inne są pod stałą kontrolą psychologów. Również w literaturze ukazuje się motyw cierpiących dzieci np. Zofia Nałkowska w ,,Medalionach” wspomina o dzieciach z obozów koncentracyjnych.

Często poeci bezpośrednio piszą o Hiobie. Oto fragment wiersza Jacka Kaczmarskiego pt. ,,Hiob”:
,, Ta wyprawa była dla nas przyjemnością
Kiedy z gór zeszliśmy w kwitnące doliny
Parobcy porzucili domy bron i stada
Obrońcy zginęli śmiercią bohaterska
Równaliśmy z ziemia winnice i zasiewy
Nasze ręce dymiły ludzka krwią i tłuszczem
I z całej krainy nie pozostał po nas
Kamień na kamieniu ani zdrowy człowiek
Widzieliśmy łupów naszych właściciela
Cały w strupach i wrzodach trwał w pogorzelisku
Tuz przed naszym najazdem strącił wszystkie dzieci
W gruzach domu przez piorun zburzonego w nocy
Nie znal chyba ten człowiek laski swego Boga
Lecz wielbił Go nadal choć nieludzkim głosem
Staliśmy milcząc dobić ktoś go chciał z litości
Ale strącił śmiałość wobec takiej wiary.”

W tej niezwykle przypowieści każdy znajdzie coś dla siebie. Prawdy zawarte w niej rozjaśnią umysł niejednego człowieka. Dlatego też zachęcam wszystkich do przeczytania jej!

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty