profil

Analiza wiersza Cypriana Kamila Norwida - "Bema pamięci żałobny - rapsod".

poleca 85% 1664 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Jan III Sobieski

Cyprian Kamil Norwid urodził się 24 września 1821 roku w Laskowie-Głuchach na Mazowszu, pomiędzy Radzyminem a Wyżkowem. Większość swojego życia spędził poza granicami ojczyzny. Przebywał głównie w Niemczech, Francji, Ameryce i Anglii. Okres dojrzały twórczości Norwida to lata schyłku romantyzmu a doba pozytywizm polskiego dramatopisarza, prozaika, rzeźbiarza oraz plastyka jest niezwykle ważnym dopełnieniem
Romantyzmu. Niestety za życia nie odniósł sukcesu artystycznego. Jego spuścizna głównie w dziedzinie literackiej, została doceniona po śmierci, dokładniej w Młodej Polsce, za sprawą Zenona Przesmyckiego czyli Miriama. Zmarł w przytułku Św. Kazimierza pod Paryżem we Francji 23 maja 1883 roku.

Najbardziej znane utwory Norwida to „Mój ostatni sonet”(debiut literacki 1840r.), „Vademecum” – cykl 100 wierszy 1857-65 min. „Fortepian Szopena”, Tom „Poezji”, “Czarne kwiaty”, “Białe kwiaty”, „Bransoletka” itd.

Według mnie najciekawszym dziełem Norwida jest wiersz pt. „BEMA PAMIĘCI ŻAŁOBNY RAPSOD”.

Powstał on w roku 1851 prawdopodobnie w listopadzie, kiedy poeta przebywał w Paryżu.

Jako rapsod utwór ten jest pełnym powagi i dostojeństwa, dziełem sławiącym znanego bohatera. Tym bohaterem jest Józef Bem bardzo popularny człowiek XIX w. Brał on udział w powstaniu listopadowym, powstaniu na Węgrzech oraz Wiośnie Ludów. Swoją wspaniałą drogę żołnierza zakończył w służbie tureckiej, gdzie przyjął islam i nowe imię i nazwisko Murat Pasza. Chory na malarię zmarł 10 grudnia 1850 roku w Aleppo w Syrii. Dla Norwida był on symbolem narodowej wolności, wzorowego żołnierza i najwyższych wartości moralnych.

Treścią utworu jest opis pogrzebu tytułowego bohatera, który stylizowany jest na wzór pogrzebu średniowiecznego rycerza lub starosłowiańskiego wodza, o czym świadczy opisywany miecz zamiast szabli bądź pancerz zamiast zbroi. Nawiązanie do antyku i starosłowiańskich obrzędów ku czci zmarłych nadaje atmosferze utworu podniosłości. W rzeczywistości historycznej pogrzeb gen. Bema wyglądał zupełnie inaczej. Był prosty i ubogi, więc Norwid w swym dziele utworzył wizję pogrzebu godną dla bohatera.

Wiersz poprzedzony jest słowami w języku łacińskim, wypowiedzianymi przez wodza kartagińskiego Hannibala. Słowa jego skierowane były do króla Antiocha o złożonej na żądanie ojca przysiędze, że nigdy nie pojedna się z Rzymianami. W przetłumaczeniu brzmią: Przysięgę złożoną ojcu aż po dzień dzisiejszy tak zachowałem. Jak Hannibal do końca trwał w swoim przekonaniu, tak i Bem do końca został wierny swym ideałom i ojczyźnie.

Utwór składa się z 2 części. W 1-ej, która obejmuje 4 początkowe zwrotki, podmiot liryczny jest obserwatorem. Natomiast w 2-ej części, czyli 2-óch ostatnich zwrotkach jest uczestnikiem pochodu.

Wiersz rozpoczyna się obrazem korowodu, a dokładniej bezpośrednim zwrotem do Cienia. Cieniem może być człowiek jadący na koniu przypominający zmarłego, czyli Bema, ponieważ był to bardzo znany zwyczaj nawet w XIII wieku. Za cieniem podąża orszak, w którym idą panny żałobne z rękoma w górze, z konchami pełnymi łez oraz inne tłukące naczynia. Dalej podążają pachołkowie, uderzający w topory i tarcze. Nad całym pochodem powiewa ogromna chorągiew i wszędzie płoną pochodnie oraz unoszą się proporce. Nagle cały pochód znika, ponieważ wkracza do wąwozu. Po chwili jednak wyłania się w całej swej okazałości. Wąwóz jest odpowiednikiem grobu. Pochód nie ginie w przepaści dzięki Bemowi. To właśnie za jego sprawą może udać się uratować świat przed zagładą.

Z powyższego opisu można wywnioskować, że lamenty żałobników stanowią dowód ogromnego przywiązania i szacunku, jakim cieszył się zmarły, a klekot tarcz i tłukących się naczyń podkreślają żal po zmarłym. Opis ten przynosi również wspomnienia wielkich czynów z historii Polski. Namioty, włócznie i chorągiew przypominają wielką odsiecz wiedeńską Jana III Sobieskiego w 1683 r. Natomiast smoki, jaszczurki i ptaki są nawiązaniem do antyku.

Gdy pochód wychodzi z wąwozu podmiot liryczny zmienia się. Przekracza pewną granicę, którą przekracza również korowód, by dalej prowadzić swą wędrówkę. Granica grobu, która miała zamknąć przeszłość, staje się bramą przyszłości. Pochód jest silny, bo swą moc czerpie ze spuścizny i ideałów i ideałów głoszonych przez Bema. Nic nie jest mu straszne, więc pobudza do czynu wielu ludzi, co sprawia, że staje się pochodem ludzkości. Naród ma oczy zasłonięte pleśnią, więc on ma je im otworzyć.

Utwór został napisany heksametrem polskim. Cały czas panuje w nim powolny ruch. Dopiero pod koniec staje się bardziej dynamiczny, co nadaje mu grozy i powagi – Jako 16 zgłoskowy wiersz, silnie akcentowany, wybija krok tego żałobnego marszu.

Warto też zwrócić uwagę, że brak mu zakończenia. Na jego końcu znajduje się anafora, która jest jak gdyby rozwinięciem następnej zwrotki. Jednak tą zwrotkę powinni stworzyć ludzie czytający ten utwór.

Wiersz ma być wyrazem przekonania, że pamięć o bohaterze nie zginie a ideały, za które walczył zawsze będą wartościowe. Wydaje mi się, że Norwid spełnił swoje zadanie i udało mu się przedłużyć pamięć o wielkim generale Józefie Bemie. Myślę, że uczynił to w sposób mistrzowski i godny podziwu, ponieważ każdy po przeczytaniu tego wiersza zawsze poświęci choć chwilę, aby oddać się refleksji nad losem ludzi wielkich, a w szczególności nad losem Józefa Bema.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury